Organizator:

Czy to już? Metaverse w branży funeralnej.

Podziel się

NFT (ang. non-fungible token) znajduje zastosowanie jako dowód autentyczności obecnie wykorzystywany najczęściej w grach, dziełach sztuki, lecz nie tylko. Czy jako dzieło sztuki można traktować trumny, urny i inne akcesoria pogrzebowe jak katafalki, podstawy pod trumny i urny, krzyże czy księgi kondolencyjne? No dobrze, zanim w oparciu o dostępne źródła odpowiem na to pytanie i snuć będę scenariusz przyszłości dla branży funeralnej w metaverse, zacznijmy od początku i wyjaśnienia podstawowych pojęć związanych z powiązanymi technologiami.

TEKST:  Dr inż. Magdalena Graczyk-Kucharska  ZDJĘCIA: UNSPLASH

Metaverse to nic innego jak cyberprzestrzeń, w literaturze pojawiała się już w ubiegłym wieku. Sam termin został wymyślony przez autora Neala Stephensona w Snow Crash (1992), kultowej powieści z Doliny Krzemowej w Stanach Zjednoczonych w Kalifornii. W niej autor opisał trwały, wirtualny świat, w którym miliony kontrolowanych przez ludzi awatarów wchodzą w interakcję na trójwymiarowej ulicy znanej jako Broadway lub Pola Elizejskie z metawersu.

W obecnych czasach jednym z najczęściej cytowanych autorów wyjaśniających pojęcie metaversum jest Matthew Ball, który wyjaśnia, bada i opisuje sposób jego działania. Jego zdaniem metaverse ma stać się następcą mobilnego Internetu, który przez ostatnie dwie dekady zdefiniował nasz cyfrowy świat, obiecując zrewolucjonizować każdą branżę, od finansów po opiekę zdrowotną, rozrywkę i usługi seksualne.

W swojej książce The Metaverse (2022) definiuje to pojęcie jako „masowo skalowana i interoperacyjna sieć wirtualnych światów 3D renderowanych w czasie rzeczywistym, które mogą być synchronicznie i trwale doświadczane przez praktycznie nieograniczoną liczbę użytkowników z indywidualnym poczuciem obecności i ciągłością danych, takich jak tożsamość, historia, uprawnienia, przedmioty, komunikacja i płatności”. Zgodnie z tym założeniem metaversum może zaistnieć w momencie, gdy każdy będzie miał swobodny i nieograniczony dostęp do wirtualnych światów, a światy te będą stabilne, zapewniając w czasie rzeczywistym wymianę danych oraz trwałość tych połączeń, dodatkowo umożliwiając nam wykorzystanie wszystkich znanych nam zmysłów, by odczuwać, doświadczać i poznawać świat.

Szacuje się, że ze względu na ograniczone dziś możliwości technologii metaversum będzie mogło być wdrożone za około 10 lat. Choć trzeba przyznać, że kluczowi gracze, którzy wiedzą, że przed tą technologią nie ma ucieczki, że to przyszłość, już teraz przygotowują się do rozwiązań w cyberświecie.

Zanim ta technologia wejdzie do naszego codziennego życia, podobnie jak to się działo jeszcze 10 czy 20 lat temu z mediami społecznościowymi, telefonami komórkowymi (obecnie smartfonami), portalami do video streamingu lub muzyki, spełnione muszą być kolejne warunki.

Po pierwsze udoskonalona musi być infrastruktura technologiczna. Obecnie wchodzimy w technologię 5G. Pomimo tego, że pozwala ona na dużo szybszą wymianę danych, bardziej stabilne połączenia, w tym wideokonferencje, to ta technologia nie pozwala nam na uczestnictwo nieograniczonej liczby użytkowników w tym samym cyfrowym świecie. Czekamy zatem na technologie 6G, 7G lub technologie FT (ang. future technologies), czyli technologie przyszłości.

Kolejnym wyzwaniem są odpowiednie protokoły i standardy, w tym fizyczne zasoby techniczne (tzw. Hardware), które zapewnią „utrzymanie świata wirtualnego” oraz zapewnią dostępność technologiom zmysłów. Szacuje się, że technologie zmysłów możliwe będą do wykorzystania około 2030 roku, jednak te pozwalające na sterowanie zmysłami jeszcze później.

Ostatni, choć obecnie najbardziej rozwijający się obszar, to przeniesienie naszego życia z realnego świata do wirtualnego. Tutaj systematycznie pojawiać się będą wszystkie branże, zaczynając od gamingowych, przez turystykę, edukację, a na branżach funeralnych skończywszy. Kilka czołowych firm na świecie ma na tym polu już spore doświadczenie. Dotyczy to przede wszystkim firm gamingowych. Przy rozpoczynaniu współpracy warto pomyśleć o czerpaniu wiedzy i doświadczenia właśnie od nich. Platformy świata wirtualnego jak Roblox i Minecraft już teraz przyciągają miliony użytkowników na całym świecie i umożliwiają kilka miliardów godzin coraz bardziej wciągającej rozrywki miesięcznie.

Metaverse ma umożliwić w przyszłości ludziom łączenie się w bardziej istotny sposób, w sposób doświadczalny, z wykorzystaniem wielu nowych możliwości ekonomicznych. Sugeruje się, że największymi graczami w tym obszarze staną się obecni silni gracze na światowym rynku, czyli Facebook (od 2021 roku funkcjonuje pod zmienioną nazwą Meta) i Microsoft. Meta przejęła pionierską firmę VR Oculus za 2,3 mld USD w 2014 r. i jest liderem we wdrażaniu tej technologii. W najbliższych latach w całej Europie planuje zatrudnić około 10 tysięcy programistów do tworzenia wirtualnych światów metaverse. Tymczasem Microsoft stawia również na poszerzanie granic rzeczywistości rozszerzonej dzięki technologii HoloLens. Wydaje się, że wszyscy giganci technologiczni zarządzający dużą liczbą danych już teraz pracują na tymi technologiami. W tym gronie znajduje się też prawdopodobnie Apple, Amazon, Google oraz pewniaki z branży gier jak Roblox czy Epic Games.

Z metaverse nierozłącznie powiązane będą prawa własności intelektualnej zapewnionej przez NFT (ang. non-fungible token) i waluty oparte na blockchainie (kryptowaluty). Wyjaśnijmy jeszcze krótko, czym jest zjawisko NFT, obecnie najbardziej rozwijającej się w branży fashion. Rozwiązania NFT pozwalają na oznaczanie dzieł sztuki, zapewniając w ten sposób unikatowość danej rzeczy, awatara, postaci we wszystkich światach wirtualnych, również w dotychczas znanym nam Internecie. Obecnie najczęściej wykorzystywane są przez twórców gier, pozwalając na sprzedaż postaci, broni, ziemi i innych cyfrowych aktywów. Rozwiązanie to już teraz stwarza możliwość utworzenia marki produktów, czyli zakupie unikalnych produktów w świecie wirtualnym wraz z możliwością ich dostępu w świecie rzeczywistym. Giganci z branży modowej już pracują nad pokazami mody i produktami w świecie rzeczywistym oznaczonych NFT, które umożliwiają użytkownikom uczestnictwo w wybranych wydarzeniach świata mody czy rozrywki. Podobnie w przyszłości może być w branży funeralnej. Oznaczanie urn i trumien NFT na zasadzie unikalnego produktu, który umożliwia uczestnikom również dostęp do rzeczywistej urny i trumny oraz pochówek zmarłego.

Iluzja nas pociąga, bo możemy być tam, kim chcemy. W świecie wirtualnym moglibyśmy wykonywać wiele czynności i ułatwić innym osobom uczestnictwo w ostatnim pożegnaniu osób starszych, schorowanych, mieszkających daleko i w różnych krańcach świata. Moglibyśmy wirtualnie wcielić się awatarem w osobę zmarłą i wybrać najlepszą i najwygodniejszą trumnę do pochówku dla naszych najbliższych. W oparciu o wcześniej nagrane materiały dokumentujące wspólne chwile moglibyśmy spędzić wspólnie czas, ożywiając wszystkimi zmysłami to, co było kiedyś najlepsze. Moglibyśmy też dokonać wirtualnie wyboru miejsca i aranżacji ostatniego pożegnania. Zwizualizować najpiękniejsze kwiaty, dobór akcesoriów, miejsca, kościoła lub wybrać się na pożegnanie w najodleglejsze krańce świata a nawet wszechświata.

Metaverse daje już teraz wiele możliwości i warto się zastanowić nad inwestycją w te technologie. To nad czym moim zdaniem może pracować już każda firma w branży funeralnej, to na przykład dowód autentyczności NFT dla produktów poszczególnych marek, które umożliwiać będą dostęp do różnego rodzaju benefitów w świecie rzeczywistym, w tym wydarzeń lub zakupu określonych przedmiotów.

Metaversum będzie opierać się na niewyobrażalnej liczbie danych. Już teraz podkreśla się, że deweloperzy będą odgrywać istotną rolę w tworzeniu wirtualnych światów i w tym obszarze nadal występuje nisza. Wiadomym jest, że obecnie nie ma wystarczających technologii, by wdrożyć metaverse, a tworzenie go będzie drogie i długotrwałe. Co będzie za 10 lat? Czas pokaże.